E12-E28

efzet

No siema. :mrgreen:
Od dawien dawna byłem wielkim fanem japońskiej motoryzacji, wielce zakochany w AE86. Niestety rozsądek wziął górę nad sercem (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało) i japończyki sobie odpuściłem, bo żadnego fajnego RWD w tej cenie nie było, poza tym części do nich drogie jak cholera. Zacząłem szukać E34. Przetrzepałem całe allegro, znalazłem jedną śliczną sztukę w Międzyrzeczu za 3600, ale sprzątneli mi ją sprzed nosa. No i zrezygnowany, bo wiedziałem, że na allegro nic już nie ma, zajrzałem na tablica.pl i zupełnie przypadkiem znalazłem moje cacko, na dodatek w moim mieście! Następnego dnia po pracy już ją oglądałem. Miłość od pierwszego wejrzenia, oczywiście wszystkich defektów nie zauważyłem, tak byłem nią zaślepiony. Parę dni później była już moja, był to styczeń. 525e z gazem, centralnym i wspomaganiem. Stan blachy bdb, 3 ogniska rdzy od spodu, poza tym to jakieś drobnostki w bagażniku, czy na kancie drzwi. Kilka zadrapań, jakiś tam wgniotek, gdzieś tam klar schodzi itd. Kielichy IDEALNE!
Ogólnie historia samochodu jest strasznie zakręcona i nie wiadomo do końca wszystkiego. Została kupiona w urzędzie celnym, jakoś na początku lat 90 i krążyła między Jelenią a dwoma innymi miastami. Nie wiem którym jestem właścicielem, ile ma przebiegu a nawet nie mam pewności który to rok! Mam całą wielką stertę różnych papierów z urzędów celnych itd, w nich wszystkich znalazłem, uwaga... 7 różnych numerów VIN! Ten, który mam w dowodzie, po wklepaniu w wyszukiwarkę pokazuje... Motor BMW K100RS! A pozostałe VINy są od E28, E21, E12 i E30 w różnych konfiguracjach. Nie mam pojęcia jaki silnik był w niej seryjnie, ale na pewno nie była to moja eta, raczej jakieś 1.6 albo 1.8. W 2004r auto miało ok. 270tysięcy przebiegu, ale nie wiadomo czy na tym samym silniku, który mi zmarł. Krótko mówiąc - jedna wielka masakra, obawiam się, że mogę mieć z tym problemy.
W każdym razie, pojeździłem moim rekinkiem trochę, po jakimś czasie okazało się, że spalanie gazu przekracza... 30l :shock: Nie zdążyłem tego nawet dobrze zdiagnozować (teraz już wiadomo, ssał lewe powietrze), a pech chciał, że zagotowałem ją podczas 25-stopniowego mrozu. Następnego dnia trafiła na warsztat, panowie stwierdzili, że poszła uszczelka głowicy i auto jak na razie pojeździ, ale będzie coraz gorzej. No i stało się, pewnego dnia zaczęła przerywać i się rozkraczyła. Na szczęście akurat pod samym domem, parkować musiałem już na zgaszonym. Odpalała, kręciła parę obrotów i od razu gasła. Zdecydowałem się na swap i już niedługo miałem nową ETĘ, kupioną od tego samego faceta, od którego kupiłem auto. Umówiliśmy się na 500zł zaliczki i drugie 500 po wszystkim. Co się okazało?
a) w moim silniku uszczelka była cała, a przyczyna śmierci jest dalej nieznana
b) facet zarzekał się w jakim to nie jest świetnym stanie ten silnik, który od niego kupiłem. Że 90tys, że leży i czeka na właściciela, że super duper i w ogóle. Mój mechanik go rozebrał i okazało się, że wygląda na zużyty bardziej, niż ten, który mi umarł. (I weź tu ufaj ludziom... Na dodatek okazało się, że składka OC jest zapłacona tylko w połowie... I koleś jeszcze ma czelność mi mówić cześć na ulicy)
Krótka narada i zapadła decyzja: z 2 silników składamy jeden, z dodatkiem paru nowych rzeczy... Więc blok zostaje M20B27, głowica od M20B20 z dużymi kanałami, nowe tłoki, pierścienie, korby, wałek, kolektor ssący i komputer od 2.5, miska, chłodnica, porządny stożek, wydech przelotowy z 2 strumienicami i tłumikiem od PROEX na zamówienie, a na koniec sprężyny JAMEX -80/40 do kompletu z B6, które właśnie do mnie lecą z Wawy.

Pewnie coś pominąłem, ale z grubsza wiadomo o co chodzi. Przewidywania? Może coś pod 180 koni.

Auto na warsztacie stoi już... Kurna, ze 2 miesiące prawie. Czekam i czekam, cały czas jakieś poślizgi, wyskakuje coś nowego. Jak choćby (o, zapukał kurier z bilsteinami

) miałem ułamany gwint w głowicy, na którym trzyma się aparat zapłonowy. W każdym razie, zapowiada się, że wszystko powinno już pójść gładko i powinna być gotowa jakoś za tydzień. Wtedy wrzucę jakieś aktualne foto i opiszę wrażenia, uwagi etc.

Jakie plany poza tym, co dzieje się na warsztacie?
Sprzedaję koła, które miałem zrobić, bo nie styknie mi na uruchomienie jej, jak wrócę z pracy w wakacje to ogarnę coś kozackiego. Poza tym zmienić zegary, bo u mnie wskaźniki spalania, temperatury, predkosci wariuja. Przy okazji chciałbym zmienić podświetlenie na białe ledy, da się to wykonać?
Do tego muszę zmienić lewe lampy przód i tył, bo pęknięte, może BH style tutorialem z forum i jakieś dobre żarówki. Tylny pas troszkę krzywy, do wyciągnięcia. Lewy kierunek nie odbija, przydałoby się to ogarnąć. Zrobić ręczny, bo nie ma prawie w ogóle. Usunąć hak. Zmienić kliny przedniej i tylnej szyby. Zmienić uszczelki drzwi i bagażnika (i tu właśnie potrzebuję pomocy - co, gdzie, jak?!), zmienić zamki i naprawić centralny, odświeżyć plastiki. Zastanawiam się też nad samym tylnym zderzakiem z US. No i posprzątać po zimie...

Dzięki za przeczytanie tych wypocin, pozdrawiam. :mrgreen:

tutaj jakieś foto

https://lh5.googleusercontent.com/-DTxOVZpZv80/T0G4YdlaflI/AAAAAAAACUo/AVHWhZsj1Sw/s912/IMG_6856.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Ly-S1IrPMz0/T0G4HK7c94I/AAAAAAAACUg/4Im3tB1VyZM/s912/IMG_6864.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-23Ss5oP4waA/T0G4eESgQ4I/AAAAAAAACUw/KONeVOqNq4s/s912/IMG_6866.JPG

Beatles

Mimo, że nie lubię szczepanów, to ta sztuka ma intrygującą historię. Podoba mi się i kibicuję, tylko na boga, jakie Ledy :?:

efzet

Wiem, że to może brzmieć strasznie, ale bez obaw.

Nie chcę tu żadnej choinki robić, tylko sprawić, żeby zegary były jaśniejsze i miały inną barwę. TJ Zamiast żarówek wstawić jakieś małe diodki i zostawić te pomarańczowe plastiki, albo zastąpić je białą pleksą.
Szczepanów w sensie składaków?

ŻbiQ

Fajnie, że zaraziłeś się E28, bo to naprawdę świetny model.

Generalnie po przeczytaniu tego wszystkiego, pierwsze co przyszło mi do głowy, to stworzenie projektu w stylu "RAT" lub "ROST" na bazie Twojej Ety 8-)
Auto przeszło już tyle modyfikacji, że idealnie pasowałby mi tutaj ten klimat.

A to chyba też za sprawą tego zdjęcia, które wrzuciłeś jako pierwsze, bo jest zrobione w bardzo "amerykańskim" klimacie - naprawdę genialna fotka!
Tak to bym mniej więcej widział - z zewnątrz rozpadający się złom, a technicznie perfekcyjnie w każdym calu:

Może będziesz u nas pionierem, pomyśl 8-)

Pozdro

Beatles

składaków, po swapach itd. Ale tutaj coś fajnego jest w tej historii. Genialne fotki, jakaś specjalna technika, filtry, obróbka w PS

efzet

@Żbiq, taaa, dobrze znam ten projekt, ale... Szkoda mi blach, bo są w naprawdę niezłym stanie. I podoba mi się strasznie ten kolor. Na zimę mam w planach ją rozebrać do naga i pomalować na nowo, do tego jakieś ładne kółko i będzie malina. Marzy mi się tylko shadowline... Ostatecznie mógłbym kupić np maskę i klapę tył i spróbować, ale nic więcej.

A co do zdjęć... Zrobione na szybko. Sekret to dobry obiektyw i PS

pierwsze wypoziomowane, zmodyfikowany "efekt polaroida" i high pass, pozostałe bez obróbki. Jak wyjedzie z powrotem na ulicę, to zrobię jej w końcu profi sesję.

Kamil

No witam kolegę :-)
najpierw się spotkaliśmy na allegro a teraz na forum :-) he he
Co do planów to gratuluję Ci pomysłu na ETĘ :-) wreszcie ktoś się wziął za e28 z podkręconą etką

Pozdrawiam
i więcej fotek auta proszę :-)

Filip0

Ciekawa historia i widac że nie pękasz, a to się ceni :-)

Pierwsza fota to moja nowa tapeta, mega!

Dalej? Poczekamy, zobaczymy... :-P

efzet

Sprzedać takie auto to nie lada sztuka, poza tym zakochałem się na tyle, że obiecałem jej dożywocie... :->
Chcesz większy rozmiar na tapetę?

Filip0

Dajesz 8-)

Beatles

Spokojnie, już wielu obiecywało dożywocie 8-)

efzet

http://i49.tinypic.com/mc896r.jpg proszę 8-)

No wiem, że to łatwe do spełnienia nie będzie, postaram się. Chciałbym, żeby mój syn zajeżdżał pod szkołę na TH Line, shadowline i na czarnej kanapie z Mki... :twisted:

Aha, no i powiedzcie mi, jak wygląda ta sprawa z uszczelkami drzwi i bagażnika? Bo jak myję Karcherem to mi się na kanapę leje... A w bagażniku miałem sople w zimie

Idzie to gdzieś dostać, kupić, czy trzeba dorabiać?

[edit] byłem dziś na warsztacie podrzucić amorki i cyknąć fotki springom, więc tak przy okazji... wygląd na chwilę obecną. ;-)

VaRiot666

efzet

Ale gdzie, ASO, giełdy, sklepy?
No i co, nigdzie już nie ma uszczelek bagażnika? :shock: trzeba będzie jakoś dorobić...

VaRiot666

efzet

No tak, z tym że teraz nic takiego nie widzę...
Nie wystarczy jej wyjąć z bagażnika, sprawdzić jaki ma przekrój, zamówić odpowiednią i dociąć?
Więcej klimatycznych fotek jeszcze nie mam, będą jak auto wyjedzie na ulice :twisted: mam już pomysły

efzet

Tragicznie jest posiadać zabytkowe BMW i mieszkać w takiej dziurze, jak ja. Ile ja się muszę nalatać za częściami, najczęściej bezskutecznie, to szkoda gadać. Wczoraj byłem na warsztacie u Adama, w końcu byłem świadkiem jak rekin gada. Szatan 8-) Nie mogło być zbyt kolorowo - znalazłem nową wyżartą dziurę w bagażniku.
Oczywiście okazało się też, że chłodnica, którą kupiłem, jest dziurawa. Ogólnie gratulacje dla człowieka, który zeswapował tutaj etę, a zostawił chłodnicę z 518. Dzisiaj zestroili w końcu silnik, coby równo chodził, włożyli B6 i sprężyny oraz zabrali się za spawanie wydechu.
Sporą część dnia zajęło mi latanie za podporą wału, której nie dało się nigdzie dostać. Zamówiłem wg polecenia Adama, ze względu na czas, od E30 najstarszej rocznikowo jak się dało. Oby dało się to jakoś spasować. Jutro czekam na paczkę z chłodnicą, odbieram podporę i lecę obczaić jak to wszystko wygląda. :mrgreen:

Kamil

będzie kosa:-)

efzet

No, że tak powiem, silnik będzie się wydzierał niesamowicie. :twisted:
Trochę mi w sumie wstyd przedstawiać to na tym forum, gdzie ceni się bardzo zachowanie oryginału, a to będzie straszny ulep... ;-) np prawdopodobnie część wydechu będzie ze... znaku drogowego

Powiem tyle - Adam w wieku 12 lat złożył swój pierwszy silnik M20, lecz jest to pierwsze auto, w którym każda pierdoła, wymaga takiego nakładu pracy i kombinowania.

Kamil

efzet

tak wygląda komora silnika. Przepływka jeszcze nie przymocowana, filtr jeszcze nie założony, gazownia rozpruta w piździec. No i jeszcze stara chłodnica.

tak usiadł przód (ale stoi na nierównym):

Tył zostanie przełożony dzisiaj, wydech się spawa. Z tym że pojawił się większy problem - gdy olej się podgrzeje, silnik nie chce trzymać ciśnienia. :-/

Kamil

Dominique

U mnie -45 tak wygląda

efzet

Biorąc pod uwagę, że to 15", stoi na nierównym podwórku i jeszcze się ubije jak trochę pojeżdżę - bardzo fajnie. ;-) Jak przyjdzie jakaś 16" to będzie kozak. Trochę się boję tego, jak bardzo tył siądzie... :p

Kamil

15, 16 czy 17'' to raczej nie ma znaczenia...
bardziej gadamy o długości sprężyny

P.S.
i coooo? sztywno jest? :-)

efzet

No więc wczoraj wieczorem Adam przywiózł mi moje padło. :-> Taczka niesamowita, ale jeździłem twardszymi. Dobrze, że fotele na sprężynach

Odpycha się to bardzo przyjemnie, ale na razie staram się jej nie deptać powyżej 3-4tys, bo silnik musi się dotrzeć. Poza tym gaz jeszcze nie podpięty...

Ma moc, a do tego jedzie jak po szynach na tym zawiasie. Niestety sporo jeszcze do zrobienia - owy gaz podpiąć, zegary wymienić (raz działa sam prędkościomierz, raz sam obrotomierz, raz obydwa, raz nic, a wszystko uwarunkowane tym jak mocno się je*** :mrgreen: ), lampy lewe przód tył, linkę ręcznego i parę innych drobiazgów.

Kończę chrzanić, przedstawiam dzisiejszą minisesję (bez żadnej obróbki i obiektyw brudny):

reszta tutaj

Kamil

noooo, powiem Ci że siadła skubana :-)
...i jak? skracałeś skok tłoka przedniego amorka?

efzet

Nie, nie skracałem i jest git.

efzet

Dwa wczorajsze strzały:

Powiem Wam... Moment obrotowy ma to niesamowity, na mokrym bokiem idzie samo... :mrgreen: i zapiernicza niesamowicie

Kamil