To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
E12-E28
Forum posiadaczy i miłosników BMW E12 i BMW E28

Inne youngtimery forumowiczów - FSO 1500 czyli ostatni "duży Fiat" - 1991 r by Tom

Tomek_k - 20 Marzec 2012, 10:22
Temat postu: FSO 1500 czyli ostatni "duży Fiat" - 1991 r by Tom
5 lat temu zaprzyjaźniony fotoreporter GW dał mi cynk że gdzieś w Słupsku starsi Państwo posiadają Fiata 125p, najprawdopodobniej z końca produkcji, w bdb stanie z minimalnym przebiegiem... Wziąłem telefon, zadzwoniłem, okazało się że tajemniczym autem jest FSO 1500 tzw. "ostatni wypust", produkcja 1991, pierwszy właściciel rocznik 1931, w zasadzie jeszcze nie wie czy chce go sprzedać czy nie. Nie miałem wtedy możliwości żeby kupić to auto więc sobie odpuściłem temat. Auto w stanie idealnym, zero korozji.




W 2007 roku postanowiłem zainteresować się tematem, wykonałem telefon, pojechałem na oględziny. Okazało się że przedmiotem mojego zainteresowania jest prawie nowy "duży Fiat" w stanie w zasadzie fabrycznym. Przebieg od nowości wynosił wtedy w 2007 roku 17 tys km. Jako że wizytę tamtą potraktowałem jako ciekawostkę, zostawiłem namiaty do siebie i poprosiłem o kontakt gdyby zechcieli się jedak z autem rozstać, bowiem nie byli na 100% zdecydowani na rozstanie się z autem a ja na jego zakup.







Był początek 2009 roku - zadzwonili ponownie, okazało się że wóz od 2 lat praktycznie stoi nie używany w garażu, panu właścicielowi zdrowie nie pozwala już jeździć, że jeśli jestem zainteresowany to mogę przyjechać. Rzecz działa się jakoś w Listopadzie a ja wciąż nie miałem czasu żeby wybrać się do Słupska. W końcu udało się i dobiłem targu.




Fiacik w momencie podpisywania umowy miał na liczniku 17028 km czyli w zasadzie taki sam jak w 2007 r. Po wyjeździe z garażu okazało się że hamulce trochę blokują, auto w zasadzie nie chce jechać, dławi się i jakoś opornie wszystko mu idzie. Dwie rundy wokół osiedla, powolna rozgrzewka silnika, już czuć było że mechanizmy budzą się do życia a hamulce coraz słabiej trzymają. Postanowiłem nieco przegonić auto bowiem brak chęci do wkręcania się na obroty był irytujący. Kilka dokręceń silnika do niebotycznych 4,5 tys obr/min z gazem w podłodzie zrobiło swoje, auto zaczęło przyspieszać i w miarę równo pracować.

Sparciałe 18 letnie opony sprawiły że prędkość przelotowa w okolicach 60-70 km/h skutecznie irytowała innych kierujących choć starałem się jechać jak najbliżej prawej strony i ułatwiać im wyprzedzanie.




Fiacik jest wersją "czegotoniemającą", mianowicie posiada zespół napędowy od Poloneza wraz z 5 biegową skrzynią biegów, podgrzewaną tylną szybę, światła awaryjne, czarną welurową tapicerkę (ponoć, bo na zewnątrz od nowego są pokrowce), okrągłe zegary i tylne światło przeciwmgielne. Poza tym jest totalnie zakonserwowany,czeka mnie sporo czyszczenia...

Z uwagi na jeszcze nie zabytkowy charakter więcej stoi w garażu niż moje pozostałe auta ale myślę że za parę lat będzie podobnie postrzegany.

Dixi - 20 Marzec 2012, 11:29

No widzę, że największe rodzynki zostawiasz na sam koniec :mrgreen:

PS. Jak tylko wyjedzie wiesz skąd to jadę obejrzeć efekty :mrgreen:

Dominik4x4 - 21 Marzec 2012, 16:00

Bardzo ładny Kanciok :-D Fakt że jeszcze młody ale stan :shock: nic ino pozazdrościć 8-)
Tomek_k - 10 Czerwiec 2012, 21:34

Pamiętacie jeszcze moje auto? Praktycznie nowy FSO 1500 z końcówki produkcji (1991) kupiony przeze mnie od starszych państwa ze Słupska kilka lat temu. Przestawiany z kąta w kąt w garażu zniechęcał mnie do korzystania z uwagi na fatalnie przeprowadzoną wiele lat temu naprawę lakierniczą dachu, maski i krawędzi błotników. Efekt "przebiegnięcia się" po aucie jakiegoś bezmózgowca gdy samochód raz zaparkował na noc przed domem syna właścicieli.

Wreszcie trafiłem na lakiernika któremu nie boję się powierzyć auta. Samochód będzie cały polakierowany na nowo. Korzystając z wiosennej pogodny dokonałem demontażu większości galanterii celem zawiezienia auta do dalszych prac. Zdemontowałem m.in. listwy boczne pod którymi o dziwo nie było grama korozji, zderzaki, nadkola, klamki. Nieźle się przy tym upaprałem bowiem auto zostało zakonserwowane tak jakby właściciel był co najmniej właścicielem firmy produkującej środki konserwujące.
Nie podjąłem się demontażu listew rynienek, listew chromowanych wokół drzwi oraz parapetów z uwagi na to że boję się je zniszczyć. Mam nadzieję że lakiernik który kilka Fiatów 125p "zjeździł" zrobi to bezboleśnie.
Po zmyciu wszystkiego zużywając 2 butelki "ekstrakcyjnej" autko prezentuje się tak:




















Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group