To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
E12-E28
Forum posiadaczy i miłosników BMW E12 i BMW E28

Nasze E28 - [E28 524td] Milosz

M-EJ - 11 Styczeń 2011, 22:55

Byle do przodu :-P

Co do podsufitówki, żadnej używki niemasz tam żeby na testy wyprać i zobaczyć wynik ?

Miłosz - 12 Styczeń 2011, 08:12

Podsufitka juz jest, znow troche z przypadku. Poszukiwalem u tapicera w Szczecinie materialu jak najbardziej bliskiego orginalowi, takiego podszytego gabka, z dziurkami itp.... niestety robia to glownie pod wspolczesne samochody i mozna cos takiego dostac w kazdym kolorze pod warunkiem, ze bedzie tokolor szary, odpadlo. Pozniej padlo na skore tzw. ekologiczna, skoro juz nie ori to niech chociarz bedzie praktycznie i sie dobrze polozy, rowniez sprawa upadla ze wzgledu na kolor, mialem cala ksiazeczke odcieni i choc naprawde nie jestem bardzo pedantyczny jak chodzi o takie detale - nie znalazlem nic. Pod wplywem chwili zdecydowalem sie na wariant najdrozszy i jeszcze w dodatku jak sie juz pozniej dowiedzialem najtrudniejszy do zamontowania....

Wisienka bedzie jezdzila w zestawie, tania materialowa tapicerka + podsufitka z prawdziwej grubej skory - wiem, ze to idiotyzm troche ale trudno sie mowi.

teraz tylko boje sie, jak wyjdzie montaz, kolega ktory sie tym zajmuje i bedzie ja montowal straszy mnie jak tylko potrafi.



Z innej beczki, spodnie owiniete juz bandazem termicznym i zadrutowane, za chwile skladam wydech do konca, wymieniam olej w skrzyni i czekam na cieplejszy dzien po deszczu aby wykanac jakas jazde probna.


Ślivak - 12 Styczeń 2011, 20:16

Miłosz do jakiej temperatury masz ten bandaż? Widzę, że owiązałeś drutem po całości, zamiast obejm na końcach. Rasowo to wygląda i ma swoje zalety ;-)
_KaMiK_ - 15 Styczeń 2011, 19:43

i co ten bandaż pomaga na tej rurze tak ogólnie? Bo nie wiem czy warto u mnie też tak zrobić na nowej? ;)
M-EJ - 27 Styczeń 2011, 14:45

_KaMiK_ napisał/a:
i co ten bandaż pomaga na tej rurze tak ogólnie? Bo nie wiem czy warto u mnie też tak zrobić na nowej? ;)



Jeśli chodzi o osiągi to raczej efekt placebo albo żaden.

Miłosz - 27 Styczeń 2011, 19:22

Bandaz z osiagami nie ma nic wspolnego, przesuwa temperature z turbiny w dalsza czesc wydechu, w efekie chlodniejsza jest komora silnika, mniej grzeja sie spodnie a cieplejszy jest tlumik srodkowy i tylny. Efekt jest dosyc wyrarazny.

Podsufitka juz na dachu, ale ralacja z braku czasu troche pozniej.

Dexter528i - 29 Styczeń 2011, 09:15

Miłosz napisał/a:
mniej grzeja sie spodnie a cieplejszy jest tlumik srodkowy i tylny


A przez dobre dogrzanie dalszej części wydechu zmniejsza się ryzyko ich korozji

misza - 30 Styczeń 2011, 10:16

Siema, Miłosz powiedz czy owijanie kolektora wydechowego miało by sens? i czemu nie owinąłeś do końca tej rury?

pozdro

Miłosz - 9 Luty 2011, 08:57

Owinalem do tego miejsca do ktorego mi akurat bandazu starczylo :)

W silniku wolnossacym jak najbardziej jest sens owinac kolektor, z baranami dosc latwo, seryjny jes troche niepraktyczny do tej opreracji. Przy silniku Turbo oczywiscie nie ma to sensu.

Podsufitka skonczona, radosc umiarkowana ale od poczatku.

Mala dokumentacja z przed rozpoczecia prac, to dla tych ktorzy chcieli by zapytac dlaczego uparlem sie na wymiane tego upierdliwego elementu :)



Wbrew temu jak to wyglada nie ma nic wspolnego z wilgocia, miejsca z zaciekami to te w ktorych nie ma juz gabki pomiedzy pozozstalymi dwoma warstwami.

A tu demolka przy demontarzu starej posufitki, trzeba bardzo uwazac, zeby nie uszkodzic gabek podpierajacych.



Maro naprawde klaniam sie do stop, dla mnie wypranie i ponowne zalozenie starej podsufitki bez gabki wydawalo by sie absolutnie nierealne, spec ktory to kladl powiedzial, ze tez by sie tego nigdy nie podjal.

Fotki z montazu





















Efekt koncowy byl naprawde super, a pisze byl bo trwalo to okolo 3 dni. Kiedy wystawilem samochod na zewnatrz na 4ty dzien okazalo sie , ze podsufitka samoistnie sie zluzowala, nie byla juz tak napieta jak wczesniej, a na duzych powierzchniach powstaly luzne balony wiszace pod wlasnym ciezarem, skora generalnie sie poddala i stracila napiecie. Wszystko oprucz tylnego okna zostalo rozkejone i zrobione od nowa, efekt po kolejnym napieciu skory jest zadowalajacy ale juz nie tak doskonaly jak za pierwszm razem, nie udalo sie uniknac kilku faldek. Sciegi nici rowniez wija po poprawce lekkie wezyki, nie udalo sie ich drugi raz ustawic jak od linijki.

Posufitka na dachu po poprawkach i zlozeniu uszczelek, tylnej polki itp.... jeszcze bez raczek i lampek sufitowych.



Samochod stal w tych warunkach okolo 1,5 tygodnia , nie nastapilo juz nic tak drastycznego jak za pierwszym razem, ale dalo sie zauwazyc lekkie rozprezenie. Przykrecenie raczek i zamontowanie lampek po raz kolejny wprowadzilo dodatkowe napiecie skory, efekt koncowy ponizej ale jakos jeszcze nie spie spokojnie



Korbka juz nie wisi, dzieki Dexter :)

Udalo mi sie tez wreszcie kupic deske rozdzelcza bez pekniec.



Obecna wyglada juz tak, jak kupowalem auto nie bylo ani sladu, tym razem bede musial brdziej uwazac



Szyberdach oszlifowano do "golej blachy" oraz na nowo polakierowano, przez chwile bylem optymistyczny, bo udalo sie zeszlifowac do golego nie robiac zadnej dziurki, niestety juz w pare tygodni po lakierze wychodza pierwsze purchle, wewnatrz musi byc bardzo zle. Dach zamontowany i wyregulowany ale to tylko rozwiazanie tymczasowe, nie wiem czy przetrwa bez dziury do jesieni.

Filip0 - 9 Luty 2011, 09:50

Ile kosztowała Cię podsufitka na gotowo?
Chodzi mi o samą skórę i szycie.
Bardzo ładnie to wyszło.

M-EJ - 9 Luty 2011, 14:33

Ładnie to wyszło.
Dexter528i - 9 Luty 2011, 21:34

Ostanio klaplem sobie w "traktorze" i tak spojrzalem na dziure po korbce i zaczalem sie zastanawiac czy juz zamontowana jest.
Ciesze sie ze jest ok.
Wsadziles galke do korbki.

Pozdrawiam

Miłosz - 18 Luty 2011, 21:44

Podsufitka kosztowala rowny 1000zl, w tym naciagniecie skory na ramke szyberdachu, czyli tak jak dostalbym to przy zamowieniu w ASO.

Dexter korbki nie zalozylem i przysiagl bym, ze jej nie ma, byla??

Wymiana deski rozdzielczej - zmora, bardzo nie lubie tej czynnosc ale nie bylo wyjscia.

Po demontazu orginalu ZONK - zarowno deska rozdzielcza jak ja i wszystko pod nia jest pelne upchnietych w kazdy mozliwy zakatek wygluszen. Zwrocilem kiedys uwage ze mam o wiele grubsze wygluszenia podlogi niz w benzyniakach M30 podobne jak w E24 CS/2, ze mam wygluszenia podlogi bagaznika ktorych nie widzialem w zadnej innej wersji, ale ze tak wypchane jest wszystko pod decha nie mialem pojecia.

Na pierwszym zdjeciu u gory deska z 520i 1983, a ponizej oryginla z mojej 524td 1985.













Przezbrojona deska rozdzielcza, wygluszenia poklejone butaprenem



Wszystko zmontowane i najchetniej nigdy wiecej


_KaMiK_ - 19 Luty 2011, 01:16

Pamiętam jak u siebie wymieniałem w minionym roku deske, wyjść wyszła ale żeby druga chciała wejść... a i tak nie udało sie w 100% zaczepic tego haczyka na srodku przy przedniej szybie ale akurat mysle nie sprawia to problemu bo deska nie wpada w drgania przez to.
Co do wygłuszeń to tak jak piszesz turbo diesle maja naprawde sporo tego w zestawie :)

Dexter528i - 19 Luty 2011, 13:00

Miłosz napisał/a:
Dexter korbki nie zalozylem i przysiagl bym, ze jej nie ma, byla??

Chodzi o gałeczkę na korbce :?: Jeśli tak to na mojej korbie jej nie było.

Miłosz - 9 Marzec 2011, 08:02

Minelo troche czasu, podsufitka ulozyla sie chyba lepiej niz zaraz po montazu, jestem juz zadowolony i sie nie stresuje.

Co do deski to tez wydaje mi sie ze ten zatrzask z przodu nie wszedl, malo tego, nie zapialem nawet prawego zabezpiezenia przy polaczeniu z nagrzewnica, jest tam tyle sztywnych wygluszen , ze musialbym ktores uszkodzic lub zdjac schowek a nie chcialo mi sie. Poki co nie widac niedociagniec, nic nie skrzypi wiec chyba wiecej nie ruszam.

Miłosz - 26 Marzec 2011, 20:22

Wisienka doczekala sie nowego uzywanego zderzaka, mysle, ze bedzie to juz przynajmniej 5ty tylny zderzak od kad sie znamy.









Po wnikliwym przygladnieciu sie widac na 4tym zdjeciu, ze zderzak nie jest idealnie prosty, posiada lekkie przegiecie ale nawet guma w tym miejscu utrzymala fason, co istatne w srodku jest bardzo niewiele ognisk korozji, juz bardzo ciezko ze zderzakami na tyl do E28, trzeba sie cieszyc , ze znalazl sie chociarz taki :)

Wnetrze po wstepnym oczyszczeniu







Zabezpieczony corina czeka jeszcze na warstwe konserwacji podwoziowej i na samochod...



Obecny zderzak jest chyba nawet (ze tak to dziwnie okresle, choc wlasciciele E28 napewno to okreslenie dobrze zrozumieja) "bardziej prosty" od nowego nabytku, ale powierzchnia chromowana ma w jednym miejscu brzydka skaze a guma na bokach zamocowana jest w sposob.... "druciarski" , zostanie na tak zwana rezerwe.

Czerw - 27 Marzec 2011, 22:25

Ja już się poddałem, w szukaniu idealnego.
Stwierdziłem, że najlepszym rozwiazaniem jest znalezienie prostego, nie zardzewiałego z obojetnym stanem chromu i oddanie do chromowania, ale o to też czasem ciężko.

Ślivak - 27 Marzec 2011, 22:47

Czerw napisał/a:
Ja już się poddałem, w szukaniu idealnego.
Stwierdziłem, że najlepszym rozwiazaniem jest znalezienie prostego, nie zardzewiałego z obojetnym stanem chromu i oddanie do chromowania, ale o to też czasem ciężko.


Nie wiem jak w okolicach Warszawy, ale aż tak tragicznie ze znalezieniem dobrej firmy w Polsce być nie może.
Już pisałem kiedyś o jednej w Krakowie. Chromują elementy do dwóch metrów. Zajmują się samochodami o wiele starszymi niż e28. W automobiliście z maja zeszłego roku jest artykuł na temat metod ich pracy. Nie chromują przygotowanych uprzednio elementów, robią wszystko od podstaw.
http://e12-e28.pl/viewtopic.php?t=4489

Barracuda - 28 Marzec 2011, 20:36

O kurde....

Panie.. szacuneczek ode mnie za to co robisz ;)

Kolor mamy identyko,problem tylko w stanie technicznym.. ale na wszystko przyjdzie czas ;)

Czy ktoś podpowie mi gdzie odkręcać deske? tak krok po kroku..

Miłosz - 9 Kwiecień 2011, 21:46

Deska rozdzielcza ma po 4 srubki po bokach przy drzwiach, dwie do konsoli srodkowej, jedna za zegarami, dwie nad schowkiem i dwie zapinki do nagrzewnicy, oraz wsuwka na srodku do podszybia, jak o czyms zapomnialem to zaraz ktos mnie napewno poprawi.

Wisienka w ostatnie dni zaczela jezdzic. Jak wczesniej pisalem z calej akcji ze skrzynia i sprzeglem nie jestem ani nawet troszeczke zadowolony. Kolejna skrzynia znow zgodnie z opisem jest super, biegi wchodza jak maselko, super synchronizacja, zero zgrzytow i zeby tylko nie te dzwieki......

Moze mam juz obsesje ale slysze ja caly czas, jak na 4tym biegu wolno sie tocze i slysze w tle to cichutkie falujace chrobotanie to naprawde wolalbym zeby mi ktos do ucha trabil, dodatkowo w przeciwienstwie do poprzedniej stukota rowniez rytmicznie na wolnych obrotach, dopiero wcisniecie sprzegla pozwala uslyszec czyste niezburzone zadnym tlem 6 garowe klekotanie M21.

Mialem tez wrazenie, ze cos zaczyna lekko rezonowac jak wcisne mocniej gaz, ale nie mialem wczesniej za bardzo okazji a moze i ochoty wiec od czasu poskladania tego wszystkiego Wisienka nie widziala chyba ani raz pedalu gazu na ograniczniku..... az do ostatniej przejazdzki, a nie byla to przejazdzka zwykla bo na haku zawisla laweta z "Blondyna" Bugumila. Kiedy postanowilem wyprzedzic na dwojce jakiegos zawalidroge, nie zalujac jej tym razem ani troszke w momecie kiedy silnik zebral sie na obroty uslyszalem przeraajacy, glosny rezonans. W sumie juz myslalem ze skrzynia biegow wybuchla, nawet troche sie ucieszylem, ale to nie bylo to i teraz zapewne z lenistwa przejezdze z nia caly sezon.

Po powrocie zaczalem testowac bez lawety no i faktycznie, z gazem w podlodze rezonans i buczenie, a przy prubie ostrego ruszenia z miejsca wrecz jakies mocne stuki, na wstecznym w ogole masakra, ledwie ruszam juz cos wali....

Kiedy wszedlem pod samochod zwrocilem uwage na dziwnie mala przerwe miedzy dyfrem a wydechem, zawsze bylo tam jakos luzniej, choc w 524td fabycznie zlozone jest to dosyc ciasno, wydech na swoim miejscu wiec szperdyfer jakos zwisl sobie za nisko.



Po demontarzu



Calkowicie nowy sposob uszkodzenia poduchy, z wyscigowki itp... raczej znane byly mi do tej pory pekniecia tej aluminiowej kostki i dopiero w nastepstwie ogolna demolka, tu kostka jest cala, ale guma zerwana z obydwu stron. Ach ten Koszalin bedzie sie widze odbijal czkawka jeszcze dlugo :)

Na ta chwile wyglada to tak, ze jak silnik lapal ciag to dyfer schodzil w dol i rezonowal z wydechem, a calkowicie rozleciane gumki we wsporniku miedzy skrzynia biegow a wydechem przenosily to wszystko dodatkowo na skrzynie. Mam nadzieje, ze niechaciane dzwieki teraz chocby czesciowo zanikna.



Przy okazji zamontowalem wreszcie lezace juz chyba ze dwa lata na polce "lornetki"






Ślivak - 9 Kwiecień 2011, 22:32

U widzę, że wymiana poduchy dyferencjału nikogo nie omija. Ciekawe kto z forum jeszcze tego nie robił (taką samą jak Ty mam u siebie:)
Pozazdrościć pełnego zawieszenia z tyłu ;-)

p.s.
nie szarpało Cię Miłosz przy małych prędkościach z taką poduchą?
kiedy ja mówiłem mechanikom, że poducha do wymiany to jeden mi powiedział, że pewnie mam luzy i krzyżak do wymiany i mogę być niezadowolony z tej naprawy, drugi się nie podjął bo śruby są zardzewiałe i się urwą... dopiero znajomy zrobił mi to w 20 minut nie pytając o nic :D

Miłosz - 11 Kwiecień 2011, 21:22

Tam sie akurat sruby nie urywaja nawet w ostatnich parchach :) , zwykle wewnatrz wzmocnienia profil wyglada jak w nowym samochodzie bo jst on praktycznie calkowicie szczelny.

Szarpalo mi na wstecznym, na koniec juz tak ze jak nawet bez dodania gazu ruszalem bylo czuc wibracje, do przodu dopiero przy szarpnieciu sie zatluklo lub jednostajnym obciazeniu wylo, moze dlatego, ze poduszka zerwala sie do konca tylko z jednej strony a z drugiej trzymala sie na ostatnich milimetrach wiec samoistnie nie podskakiwala jeszcze do gory.

"Stary" zderzak tylni pozegnal sie w ostatni weekend z Wisienka.



Oto w skrocie 3 powody dla ktorych zostaje odstawiony do rezerwy







To ostatnie wyglada jak niewinne zachlapanie czyms, no i zapewne kiedys sie zachlapalo, problem w tym, ze to "cos" zareagowalo z chromem i jest to trwala nie dajaca sie spolerowac skaza, mozna powiedziec , ze w miejscu kropek chromu w ogole juz nie ma.

A teraz rasowo a la Majsu :lol:



Nic sie pod spodem nie dzieje, konserwacja splywa jak nalezy :) Wiec umarl Krol, niech zyje Krol, 3 warstwy konserwacji podwoziowej od wewnatrz i na auto






peter22 - 12 Kwiecień 2011, 17:55

ahhh te detale, to prawda, ze diabel tkwi w szczegolach, zderzak widac, ze jest naprawde niezly, chociaz nie ma zdjec z bliska. na stary na pewno znajda sie chetni, bo przynajmniej jest prosty :)
Dominik4x4 - 15 Lipiec 2011, 14:34

Wisienkę oglądałem na YTP jest super 8-)
Miłosz - 29 Lipiec 2011, 13:07

Zaszalalem i dekiel szyberdachu kupilem w serwisie nowy, juz po lakierowaniu :) teraz szkoda montowac, chyba poczekam do kolejnego przegladu zimowego.




WIENIA - 29 Lipiec 2011, 15:50

Miłosz napisał/a:
Zaszalalem i dekiel szyberdachu kupilem w serwisie nowy,


Rzeczywiście zaszalałeś :-P Ale jestem przekonany, że było warto bo na pewno zaprocentuje to na przyszłość ;-)

Dominik4x4 - 30 Lipiec 2011, 21:29

Nowy szyber i spokój na lata 8-) :-)
Filip0 - 31 Lipiec 2011, 16:36

To auto to absolutnie mój number one na tym forum.

Kompozycja 'prawie' jak u mnie ;-)

Już się nie mogę doczekac, żeby ją obejrzec...

Pozdrawiam, aaa no i zmiany jak zawsze na + :-)

peter22 - 6 Sierpień 2011, 14:12

naprawde ladnie, strasznie mi sie podoba polaczenie lakieru z tym jasnym wnetrzem, a ciekaw jestem ile za taki dekiel zycza sobie w aso ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group