Nasze E28 - [E28 524td] Milosz
Miłosz - 31 Marzec 2009, 16:00
Wisienka od poniedzialku w rekach fachowca, postaram sie na bierzaco informowac o przebiegu prac......
Bart - 31 Marzec 2009, 19:34
Czekamy ;-)
Bodżangmił - 31 Marzec 2009, 20:07
Szybki i wściekły :-)
Miłosz - 7 Kwiecień 2009, 14:21
Ze wzgledu na chwilowy calkowity brak czasu, wrzucam tylko link do galerii.
http://picasaweb.google.d...feat=directlink
Nadal nie mam przedniego dolnego pasa, bylem juz gotow na kupno zamiennika ale wersja turbodieslowska wydaje sie byc ogolnie niedostepna, kupna orginalu nadal jakos nie moge przelknac, uzywke niezla mam ale tez tylko benzynowa, w razie jakis pomyslow prosze tu lub na priv.
bizon - 7 Kwiecień 2009, 20:54
No po galeri widac ze cos sie dzieje
Miłosz - 9 Kwiecień 2009, 16:16
A wiec:
Wisienka wylądowała w Szczecinie w świeżo zapoznanym zakładzie blacharsko lakierniczym, jednym z powodów, ze właśnie tam, jest fakt iż właściciel sam jest miłośnikiem rekinów i posiadaczem E24.
Ogólny plan naprawy:
- Naprawa rozbitego przodu
- Wymiana prawego przedniego błotnika
- Wymiana tylnego pasa i krawędzi pod uszczelkę
- Wymiana tylnej klapy
- Wymiana przedniej szyby oraz wszystkich klinów
- Wymiana zderzaków
- Wygładzenie wszystkich rys i wgniotek
- Lakierowanie samochodu
- Konserwacja podwozia
Po wstępnym szlifowaniu okazało się, ze samochód nie był az tak dziewiczy jak myślałem, prawy przedni błotnik był już klepany i szpachlowany, lewy przedni już wymieniany na nowy, szpachlowane było również lewe tylne nadkole w górnej części przy klapie bagażnika. Mój były lakiernik tak urządził przy poprzednich poprawkach tylna klapę, ze również kwalifikuje się ona do wymiany. Reszta samochodu miała oryginalny lakier i nie była jeszcze robiona.
Nadal nie mogę nigdzie dostać ani zamiennika ani dobrej używki przedniego dolnego pasa do 524td od roku 1985. Na dniach wypiaskowany zostanie pas z 528i i jeśli okaże się być w dobrej kondycji to prawdopodobnie zlecę wykonanie otworów koniecznych w M21 turbo. Zdecydowanie wołałbym zamiast tego kupić po prostu pas do Diesla, ale poza oryginałem w mocno przesadzonej cenie wydaje się to być niemożliwe.
Plan prac celowo ustaliliśmy trochę od końca. Z racji, ze jest to naprawa, kosmetyka i lakierownie a nie kompleksowa renowacja, samochód na większości blach nie posiada ani rdzy ani większych ubytków postanowiliśmy najpierw wyprowadzić duże powierzchnie i pociągnąć podkładem a dopiero później zająć się naprawami blacharskimi. Podkład w tym czasie zdąży dobrze wyschnąć i „siąść” zanim będzie szlifowany.
Miłosz - 15 Kwiecień 2009, 17:38
Mam troszke czasu wiec od poczatku troszke staranniej. Piateczka zaraz po przyjezdzie i wstepnej rozbiorce, uszkodzenia faktycznie nie wygladaja bardzo zle, po prawej stronie po wstepnym wyciagnieciu przodu, troche podklepac jeszcze, podszpachlowac, zderzak i na handel juz by byla gotowa
Na zdjeciach calkiem przy okazji moj nowy nabytek, 16 calowe felgi REMOTEC, tym razem w ladnym stanie i z dekielkami, jedyna wada w porownaniu do tych na ktorych klekot jezdzil do tej pory to wszystkie 4 sztuki maja 8 cali szerokosci, a nie 9/8 jak wczesniej. Same kolka doczyszcze i sfotografuje po remoncie, tutaj jedynie na przymiarke.
Zgodnie z tym co przewidywalem pod uszczelka bagaznika niezbyt ciekawy widok, cala rynna z rantem bedzie naprawiana blacharsko i zabezpieczona antykorozyjnie, dopiero wtedy wyladuje tam nowa uszczelka. Zupelnie niespodziewanie rdza znalazla sie rozwniez pod uszczelkami tylnych lamp (aparat niestety wyoszczyl na cos innego, ale jak sie bardzo chce to da sie uchwycic o co chodzi).
Jak chodzi o ten zasadniczy element pasa przedniego to jedynie drobne uszkodzenia przy podstawie chlodnicy wody
Wstepna obrobka nadwozia i juz kilka faktow.
- Prawy przedni blotnik byl juz kiedys udezony, klepany i szpachlowany zostanie wymieniony na nowy.
- Lewy byl juz wymieniany na nowy
- Robiony byl rowniez lewy bok na wysokosci tylnej klapy.
Gorny pas przedni z ASO pasuje jak by go wczoraj z tad odkrecono.
Miłosz - 15 Kwiecień 2009, 20:51
Wczesniej wspomniana odwrotna kolejnosc, wszystkie podatne powierzchnie gdzie nie beda wykonywane zadne dodatkowe prace blacharskie zostaja wygladzone, zmatowione i zapodkladowane, tak aby podklad mial wiecej czasu na porzadne wyschniecie.
Miłosz - 15 Kwiecień 2009, 21:13
Chlodnice oleju udalo sie wyprostowac za pomoca prasy, wszystko wskazuje na to, ze zabieg zgiecia i wyprostowania przezyla pomyslnie. Wzmocnienie przednie zostalo wyklepane.
Miłosz - 16 Kwiecień 2009, 09:23
Po oczyszczeniu rynienki pod uszczelke klapy bagaznika ukazal sie dosc optymistyczny widok, przynajmniej lepszy niz spodziewalem sie patrzac na rude szczepy z resztkami przyklejonej gumy po sciagnieciu z uszczelki. Nigdzie nie ma dziury na wylot.
Na wysokosci zamka tylnej klapy samochod byl lekko pukniety i szpachlowany, niestety pojawila sie tam juz dosc mocno zaawansowana korozja co w polaczeniu z kompletnie pordzewialymi dziurami na lampki oswietlenia tablicy rozdzielczej moze oznaczac tylko jedno, ciecie i spawanie
Nadkole po sciagnieciu blotnika wyglada bardzo dobrze, typowe dla E28 strefy przyspieszonej korozji sa wbrew ogolnym zasadom ok, mocna rdza znajduje sie natomiast na prawym przednim rogu karoserii. Widzialem to miejsce wczesniej od wewnatrz ale po rozebraniu wyglada gorzej.
130rapid - 16 Kwiecień 2009, 11:02
Super. Piątka będzie jeszcze piękniejsza niż była. :-D :-D :-D
Miłosz - 17 Kwiecień 2009, 17:35
Po obejzeniu mojej zapasowej klapy bagaznika oraz kilku innych „idealnych“ do kupienia zostala podjeta decyzja o reanimacji tej ktora byla na samochodzie. Nie jestem do konca przekonany o slusznosci tej decyzji, bo klapa miala wczesniej zamontowany tylny spoiler ZENDERa i ma zasapawane od spodu 3 otwory, obecnie juz jeden z nich byl przyczyna pierwszego purchla po lakierowniu (popapraniu) klapy dwa lata temu.
O jakosci wczesniej wykonanych prac niech swiadczy widok wstepnie oszlifowanej na „rowno” klapy.
Rdzawe miejsca tylnego pasa zostaly wyczyszczone, rynna uszczelki odtworzona. Wstawiona z innego pasa tylnego zostala tylko gorna czesc przy zamku wraz z czescia w ktorej znajduja sie lampki oswietlenia tylnej tablicy.
Nowy przedni prawy blotnik przygotowany do podkladu
Pas przedni gorny juz ostatecznie na swoim miejscu
Lusterka beda lakierowane za samej mojej kadencji juz 3ci raz .... a pomyslec, ze nie powinny byc w ogole polakierowane. Jestem zwolnikiem oryginalu, ale czarne plastikowe lustra w rekinie Chrom-Line uwazam za kompletny niewypal ze strony BMW, a, ze lusterka w chromie do E28 z drugiej polowy produkcji nie istnieja, to przynajmniej beda w kolorze nadwozia, chyba kazdy moze miec jakis drobiazg po swojemu 8-)
Kolejnym elementem wymagajacym naprawy jest prawy zewnetrzny prog. Zostal on mocno wgnieciony o cos, prawdopodobnie o kraweznik zanim stalem sie wlascicielem klekota. Poprzedni i zarazem pierwszy wlasciciel samochodu nie potrafil mi powiedziec kiedy dokladnie sie to stalo, ale dawno temu w kazdym razie. Pomimo wgniotki prog okazal sie idealnie zdrowy, po sciagnieciu powloki ochronnej nie bylo na powierzchni metalowej ani kropeczki rdzy, odbarwienia ktore widac na zdjeciach to wynik naprawy (wyciagania) progu. Generalnie od spodu samochod wydaje sie „prawie” idalnie zdrowy. Prawie dlatego, ze skorodowane sa stopki podnosnika, ale czy istnieje E28 ktore nie bylo tam nigdy robione i nie posiada tam rdzy?? Chyba tylko takie w ktorym nikt nigdy nie zmienial kol, lub nie uzywal podnosnika standartowego. Mysle, ze konstrukcja ta nalezy generalnie do slabych stron BMW tamtych lat
Martwiacy mnie purchel na szyberdachu okazal sie naszczescie bardzo powierzchowna rdza.
Bartolommeo - 18 Kwiecień 2009, 10:21
Idziesz ostro. Ja chyba jestem zbyt drobiazgowy. Choć Ty tak na dobra sprawę robisz kosmetykę a ja swojego kompletna odbudowę - może stąd się biorą różnice w podejściu to tematu ;-)
Miłosz - 18 Kwiecień 2009, 12:47
No tego co robie nie nazwal bym nigdy ani odbudowa ani renowacja, jest to naprawa przodu, kosmetyka i odswierzenie lakieru. Uwazam ponadto, ze nie jest zdrowym jezdzenie klasykiem tak dlugo "az mu podloga wypadnie" i dopiero zabieranie sie za renowacje jak rowniez druga skrajnosc czyli kompletny remont nadwozia ktore w jest 95% pozbawione jakichkolwiek oznak korozji. Mysle, ze w przypadku mojej 5tki grubsza robota byla by nie tylko ze wzgledow finansowych pozbawiona logiki (logike finansowa stracilem z tymi autami juz raczej dosc dawno). Z racji, ze z pomoca ciaglej obserwacji, konserwacji i zwyklego dbania o samochod drobne slady korozji prawie w ogole nie rozwinely sie przez 4 lata (czyli od kiedy posiadam ten samochod) to wychodze z zalozenia, ze po tak wykonanych pracach przynajmniej przez 10lat, zadna wnikliwsza robota przy nadwoziu nie bedzie potrzebna, zycie pokaze czy mialem racje.
A co do szczegolow dalszych prac.
Zaspawana zostala dziura po antenie w dachu ktora swym swistem doprowadzala mnie do szalu od zawsze. Antena wyladuje z tylu po prawej stronie, jak w wiekszosci egzemplarzy, choc smiem przypuszczac, ze fabrycznie znajdowala sie w przednim lewym blotniku, ktory kiedys zostal wymieniony na nowy bez dziury i w tenze sposob, wszelkie slady po fabrycznej antenie zaginely.
Wczesniej polozony podklad raczej juz dobrze wysechl, cale auto zostalo wygladzone
Oraz ponownie tym razem w calosci zapodkladowane
Kargul1005 - 18 Kwiecień 2009, 12:52
Widać, że ostro działasz przy autku :-)
Oby tak dalej
SuT - 19 Kwiecień 2009, 10:33
Bardzo przyjemnie mi sie oglada ten postep prac:) Pewnie troche kosztuje takie dopicowanie?;> hehe
pozdrO!
Dexter528i - 19 Kwiecień 2009, 11:56
Miłosz napisał/a: | Antena wyladuje z tylu po prawej stronie, jak w wiekszosci egzemplarzy, choc smiem przypuszczac, ze fabrycznie znajdowala sie w przednim lewym blotniku, |
Ja oryginalnie otwór na antene mam w tylnym lewym błotniku.
Na tylnym lewym błotniku występowały anteny ręczne, a prawym tylnym błotniku występowały anteny elektryczne.
Antene na przednim lewym błotniku widziałem tylko na zdjęciu jakiejś E28. Był nawet poruszany temat w tej sprawie.
W/g mnie w E28 antena na przednim błotniku pasuje jak "świni siodło" :-P
By mieć pewność gdzie była oryginalnie antena musiał byś prześledzić drogę przewodu od anteny. Gorzej jeśli ktoś kiedyś go uciął lub wycofał by podłączyć antene na dachu
Widzę, że całe autko zostanie jednak polakierowane i w/g mnie dobrze
Pozdrawiam
Dixi - 19 Kwiecień 2009, 12:01
Dexter528i napisał/a: | Na tylnym lewym błotniku występowały anteny ręczne, |
A ja znam e28 która ma od nowości na lewym tylnym antenę elektryczną (524td 1984r). Z tą anteną to się chyba nigdy nie dowiemy gdzie dlaczego i jaka :-P
Piękna E28 będzie choć ja lusterka zostawiłbym czarne, a jak z chromem chcesz koniecznie to już bardziej mi by odpowiadały te z E12 :-P
Mati - 19 Kwiecień 2009, 13:11
Mi się wydaje, że anteny były montowane wg. życzenia klienta... w e24 tez nie idze do tego dojść.
Miłosz - 20 Kwiecień 2009, 08:01
U mnie sprawa jest raczej ewidetna, antena byla na dachu i z pewnoscia oryginal to nie byl.
Z tylu anteny nie bylo na 100%, miejsca gdzie mogla byc sa od nowosci blacharsko nie dotykane.
Z przodu prawy blotnik jest (byl) oryginalny i rowniez bez sladow anteny, natomiast lewy byl wymieniony w calosci na nowy i rowniez anteny w nim nie ma i nigdy nie bylo.
Jedyna wytlumaczlana wersja, to, ze fabrycznie byla z przodu w lewym blotniku, porzedni wlasciciel z jakiegos powodu blotnik w calosci wymienil i nie chcial jej juz w to miejsce montowac, wpadl na genialny pomysl i przeniosl antene na dach.
No chyba , ze wychodzily wersje E28 bez anteny :-/
Dixi - 20 Kwiecień 2009, 22:24
Miłosz napisał/a: | No chyba , ze wychodzily wersje E28 bez anteny |
E30 wychodziły, jeśli się nie "dopłaciło" do fabrycznego radia lub za instalację radiową, to się dostawało zaślepkę i nic więcej, dodatkowo były półki tylne bez głośników
Miłosz - 21 Kwiecień 2009, 11:24
No ale zaslepka byla, o to mi chodzi, wersji w ogole bez dziury na antene raczej nie bylo.
Dixi - 21 Kwiecień 2009, 21:30
Miłosz napisał/a: | wersji w ogole bez dziury na antene raczej nie bylo |
w E30 były więc i w E28 zapewne były, a o zaślepkę chodziło mi o tą zamiast radia żeby dziury nie było.
Miłosz - 23 Kwiecień 2009, 10:57
Dolny pas przedni zostal wypiaskowany, zabezpieczony lakierem cynkowym, oraz zostaly wyciete typowe dla 524td otwory.
Pas zostal zamontowany w celu spasowania na samochodzie, w sumie okazal sie bardzo zdrowy, rdzy prawie nie bylo i dziury tez wyszly calkiem niezle. Niestety sa to jedyne pozytywne aspekty. Pas byl kilkukrotnie podprostowywany i powgniatany w tych samych miejscach, powierzchnia po wypiskowaniu wyglada jak wyorane pole. Dopiero po polozeniu podkladu widac jak bardzo zle to wyglada. Pas generalnie ma bardzo cieniutka i wiotka nature, jest dosc sprezysty, podczas montazu na samochod napreza sie, jesli wyszpachluje sie go na gladko to istnieje spore prawdopodobienstwo, ze szpachla z biegiem czasu popeka. Niestety ostateczne pertraktacje w ASO nie powiodly sie, prawie 800zl za kawalek cienkiej wydmuszki to w tym momencie dla mnie zbyt wiele, zamiennika nie udalo sie po dzien dzisiejszy upolowac, ladnej nie pociagnietej barankiem uzywki rowniez . Czas pokaze jak zachowa sie ten pas, a ja powolutku bede sie rozgladal za lepszym na rezerwe.
Jak wczesniej juz wspomnialem druga pieta achillesowa samochodu jest tylna klapa. Po spolerowaniu polozona zostala druga warstwa podkladu. Poprzednie lakiery i podklady byly niestety tak pozapadane , ze po oszlifowaniu (widac na wczesniejszych zdjeciach) miejscami dokopano sie kilka warstw w glab a miejscami widoczny zostal ostatni karminowy lakier. Nawet jesli swierzy podklad zachowa sie dobrze, moze sie zdarzyc , ze miejscami siadal bedzie nadal ten stary.
Klapa oraz przedni dolny pas sa dwoma elementami lancuszka za ktorymi zaczne sie rozgladac zaraz po remoncie i biore pod uwage koniecznosc ich wymiany w przeciagu najblizszych 2 lat. Niestety lata plyna i znalezienie tak podstawowych elementow blacharskich do zdawalo by sie jednego z tanszych klasykow okazuje sie wbrew pozorom coraz ciezsze do zrealizowania.
Maro - 23 Kwiecień 2009, 12:16
Ja bym ten pas z lekka potraktował szpachlą w włóknem szklanym, jest naprawde mocna, i dość elastyczna, moze nie ma sensu robić tego na idealna gładź ale najgorsze mankamenty znikną
pozdr.
MAJSU - 23 Kwiecień 2009, 13:18
Jak będziesz potrzebował tylnej kalpy to mam z oryginalnym lakierem i bez rdzy, tylko w jednym miejscu jest malutka wgniotka.
Miłosz - 26 Kwiecień 2009, 14:14
Maro - zostawiam dobor materialu wypelniajacego lakiernikowi, ma byc zrobiony natryskowo bo te nierownosci nie sa w praktyce bardzo glebokie, zobaczymy co z tego wyjdzie, napewno tak czy owak bede chcial kiedys w przyszlosci zmienic pas na orginalny i nieszpachlowany.
Majsu - dzieki za info, kto wie.... ale napewno nie natychmiast, skupiam sie w tej chwili tylko na tym co potrzebne do skonczenia samochodu, plan kosztow standartowo juz kompletnie przeszacowany, w tej chwili i tak zostaje juz ta klapa.
Goofy - pas przedni gorny z ASO bedzie lakierowany od zewnatrz i od wewnatrz w kolorze samochodu, bez dodatkowego podkladowania, jedynie zmatowiony zostanie czarny oryginalny podklad.
A roboty przy klekocie przeciagaja sie coraz bardziej, juz miala byc ostateczna przygotowka pod lakier, sciagnieto szyby i ZONK. Tylna szyba byla zapewne juz kiedys wymieniana, ktos napchal w uszczelke szyby jakiejs dodatkowej pasty uszczelniajacej ktora z czasem wyschla popekala i doskonale wpuszczala wode do wnetrza uszczelki. A oto efekt.... bez spawania sie nie obejdzie.
Przednia szyba byla bez pasty i rdzy nie ma.
Kolejnej ciekawostki nie mam niestety na zdjeciu, polecam jednakze uzyc wyobrazni i zajac sie tym tematem podczas podobnych prac na kazdej E28 bo zapewne dotyka to kazdej najzdrowszej sztuki. Minowicie po zdjeciu uszczelek szyb na lakierze pozostaje slad po ktorym dokladnie widac, gdzie uszczelka przylegala do lakieru a gdzie sie konczyla. Wokol szyby dokladnie na odcieciu tego pola biegnie cieniutka kreska na lakierze, tak wyglada ja rowniutka rysa zrobiona paznokciem, calkowicie niewinnie, sam zupelnie byl ja olal, zmatowil i lakierowal. Moj lakiernik jednak zaczal sie robic ciekawski gdy po drugim juz matowieniu kreska wcale nie znikala. Szlifowal az doszedl do golej blachy a kreska nadal jest tyle, ze tym razem juz czarna. Trzeba bylo zeszlifowac sporo materialu aby aby czarna krecha znikla.
Jest do bardzo drobna ale gleboka korozja, uszczelka wypracowywuje podczas jazy mikropekniecie lakieru ktore na tym cieniutenkim obszarze wpusza wilgoc pod lakier i nastepuje cicha i ciemna korozja, bez pruchna, purchli itd.... Jestem sobie w stanie wyobrazic, ze ta rdzawa kreska wystepuje w kazdym E28 bo u mnie nigdzie to okolo nie ma tam sladow korozji czy prac blacharsko lakierniczych. Pewnie za kolejne 10lat nagle wyszly by purchle i wtedy moze trzeba by sztukowac lub wymieniac caly dach :evil:
Bart - 26 Kwiecień 2009, 20:26
Jeśli chodzi o tylną szybę to w dwóch przypadkach właśnie w tylnej uszczelce miałem jakąś pastę a'la talk czy coś w tym stylu.Może to normalne :?: a w przedniej tak jak piszesz kreseczka do gołego metalu ;-)
Proponuję jeszcze zerknąć na drzwi tylne w okolicach trójkątów od wewnątrz.W dwóch autach miałem tam korozję 8-)
Mati - 26 Kwiecień 2009, 21:31
Bart napisał/a: | Proponuję jeszcze zerknąć na drzwi tylne w okolicach trójkątów od wewnątrz.W dwóch autach miałem tam korozję 8-) |
Też ją mam
MAJSU - 27 Kwiecień 2009, 08:19
Miłosz napisał/a: | Majsu - dzieki za info, kto wie.... |
Jak coś to dawaj znać, to klapa z mojego samochodu. Kupiłem drugą w tym samym kolorze od razy ze spoilerem więc stara jest mi już nie potrzebna.
Będzie trzeba zajrzeć pod te uszczelki :-/ Nadają się one do ponownego wstawienia Czy raczej trzeba kupić nowe
|
|
|